O książce: 2024 / Księga 1 Cesarz swoją mądrością natychmiast pozbył się dwóch problemów: nadwyżki młodych magów zakłócających ciszę życia stolicy i brak magów na prowincji. Najwyższym dekretem nakazał tym magom udowodnić swoją użyteczność poprzez służbę. Zatem na kogoś spadło gaszenie pożarów torfu, na kogoś walka z dorszem, a na kogoś zwiększenie liczby pingwinów na Ziemi Franciszka Józefa. Iwan Koszkin i jego wierny towarzysz Bieresław Wołotow mieli okazję udać się do sławnego miasta Podkozelsk, niegdyś słynącego z serów i masła. To prawda, dawno temu, sto lat, może dwieście. Od tego czasu wiele się wydarzyło. Pola zarosły, liczba zwierząt gospodarskich spadła, a ze słynnej rasy elfich krów pozostał tylko jeden byk. Tak, i ten z dziwactwami. Ale nic. Zajmą się tym. Najważniejsze to podejść do sprawy z wyobraźnią. Cóż, więcej magii. Kto powiedział, że jakości nie da się zastąpić ilością? Po prostu nie próbował!